Podczas koncertu NFM Filharmonii Wrocławskiej pod batutą maestra Christopha Eschenbacha zabrzmi, po raz pierwszy w Polsce, II Concerto grosso Krzysztofa Pendereckiego, a w drugiej części wieczoru wysłuchamy najbardziej znanej kompozycji Antonína Dvořáka, napisanej podczas pobytu czeskiego twórcy w Nowym Świecie.
Wielką atrakcją będzie z pewnością pierwsze w Polsce wykonanie II Concerto grosso Krzysztofa Pendereckiego. Ta niecodzienna kompozycja powstała w 2004 roku na zamówienie Orquesta Sinfónica de Madrid i prawykonano ją w czerwcu tego samego roku w stolicy Hiszpanii pod dyrekcją twórcy. Kompozytor zdecydował się tu na zastosowanie aż pięciu solowych klarnetów. Wchodzą one w dialogi ze sobą i z innymi instrumentami orkiestry, co daje niecodzienne, intrygujące efekty kolorystyczne.
W drugiej części koncertu zabrzmi IX Symfonia e-moll „Z Nowego Świata” Antonína Dvořáka. Był to jeden z kilku utworów napisanych przez czeskiego kompozytora podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych w latach 1892–1895. Artysta pełnił wtedy zaszczytną funkcję dyrektora National Conservatory of Music w Nowym Jorku, a przy okazji rozwijał zainteresowanie muzyką amerykańską. Nowa symfonia okazała się amalgamatem wpływów i inspiracji. Odnaleźć w niej można zarówno echa muzyki indiańskiej, pieśni negro spirituals (kompozytor nie zdecydował się jednak na prowadzenie cytatów, a wszystkie tematy są wynikiem jego inwencji), które Dvořák połączył ze współczesnymi technikami kompozytorskimi. W rezultacie powstało dzieło surowe, pełne wyrazistej, żywej rytmiki. Udany kontrast pomiędzy odcinkami lirycznymi, melancholijnymi i heroicznymi połączony z niezwykłą pomysłowością melodyczną zapewnił temu utworowi wielkie powodzenie. Melodia grana w drugiej części przez rożek angielski zainspirowała powstanie w 1922 roku pieśni Going Home, której autorem był uczeń czeskiego kompozytora, William Arms Fisher. Prawykonanie symfonii odbyło się w 1893 roku w nowojorskiej Carnegie Hall pod dyrekcją Antona Seidla. Po każdym z ogniw rozlegała się huraganowa owacja – był to z pewnością jeden z największych triumfów w całej karierze kompozytorskiej Dvořáka. Powodzenie utworu nie osłabło i do tej pory jest to jedna z najczęściej wykonywanych symfonii epoki romantyzmu.